Inaczej nie było i tego dnia, kiedy postanowiłyśmy mimo wszystko wybrać się na zdjęcia, bezludne centrum owiane było chłodem i ponurymi kolorami. W końcu kto w święto 1 Maja wybiera się gdziekolwiek indziej niż na rodzinne/przyjacielskie grillowanie.
Jak dla mnie Ania jest niezłym hardkorem jeżeli chodzi o szaleństwa z włosami. Jeszcze niedawno, o ile się nie mylę, jakieś dwa tygodnie temu jeszcze miała ich dwa razy więcej i koloru rudego - dziś.. sami zobaczcie!
...koniec części pierwszej.
Piekne zdjecia. Gratulacje.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńpiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń