Zimowa sesja okazała się bardziej jesienną w efekcie. Sylwia dzielnie znosiła moje marudzenie i ogromny mróz, którego w sumie na zdjęciach nie widać. 1/3 efektów, które podzieliłyśmy na etapy, bo i tak w sumie można je zaszufladkować. Kolejne odsłony na dniach, a teraz pierwsza część (:
Sylvia Fashion
Sylvia Fashion
+na dobranoc i dzień dobry:
Bez przesady, aż tak zimno nie było ;P
OdpowiedzUsuń<3
było było :>
UsuńNie aż tak :):)
UsuńW karczmie było cieplusio, a widoki ..... <3