I niech mi ktoś powie, że okulary są okropne ;) Odkąd pamiętam budziły one we mnie zaciekawienie osobą, która je posiada. Już samo to jakie ktoś dla siebie wybiera - i dlaczego takie - było zastanawiające, przecież są w tym momencie miliony kształtów, kolorów.. co kieruje wyborem? Moje oczy, na szczęście, są bez wad, nie potrzebuję okularów w celach rehabilitacji oka, lecz po prostu podobają mi się wizualnie. Nie mówiąc już jak dodają uroku facetom!
idąc zawsze do punktu w celu po przymierzania oprawek, kształtów i MOŻE kupna, choćby samych anty refleksów (tak, żeby mieć jakikolwiek powód by je nosić) niestety przymierzanie co sekundę kolejnych rodzi tylko problem, bo nie wiem jakie powinnam mieć.
Parę dni temu do mieszkania wpadła współlokatorka i MUSZĘ NOSIĆ OKULARY. Powinna na co dzień, w pierwszej rozmowie zastrzegła od razu, że tylko do komputera/czytania. Ja, widząc je, zakochałam się, nie chciałam oddać :) lekko w koci kształt, jak to kolega określił, hipsterskie, niech będzie. Czarne oprawki z turkusowym zausznikiem i od środka w tym kolorze. P i ę k n e.
+próbuję przekonać się do twitter'a, masz tu profil? :)